2011/12/26

metro story





Ps. Lubię metro. Paryskie jest niesamowite, ogromne. Kilometry niekończących się korytarzy.. wejścia, zejścia, tysiące schodów i tysiące twarzy. Marzę o jakimś cyklu fotograficznym, który byłby umiejscowiony właśnie pod miastem. Kiedyś na pewno. Paryż jest do tego idealny.
Szybki iphonowy timelapse wykonany na stacji Concorde, gdzie spędziliśmy bagatela prawie godzinę. Było ciepło leniwie, miasto nas zmęczyło, a do hotelu długa droga, ale nie dlatego, że odległość była duża, ale po prostu. Przychodzi moment, że masz ochotę się zatrzymać, posiedzieć, obserwować i analizować to co się wokól Ciebie dzieje.