2012/04/12

sleepwalker






Za oknem jakby jesień przeplatająca się z zimą. Lustrzanka leży w kącie, a ja zamiennie używam telefonu, albo starego analoga, by zatrzymać chwile na zawsze. 3 klisze czekają na wywołanie, a 4 jeszcze przede mną. Niebawem mam urodziny, poniekąd spędzę je w ukochanym Paryżu, aby zaczerpnąć trochę wiosny i poczuć woń kwitnących drzew (ah!). Szarość dnia za bardzo wpisała się w obecne życie.


Już kwiecień.