on the road: Shawky B.
Shawky B. był naszym kierowcą po pustkowiach Półwyspu Synaj. Zwinnie przedzierał się swoim jeepem miedzy jednym, a drugim wąwozem. Tak ogromnego poczucia humoru dawno u nikogo nie widziałam. Kierowca i przewodnik w jednej osobie. Dzięki niemu przywiozłam do PL owoc znaleziony na pustyni, który rzekomo leczy reumatyzm. Pokazał też krzak, z którego można zaparzyć całkiem smaczną herbatę. Ok.. do dziś mam w głowie, tę arabską muzykę, która na cały regulator brzmiała w samochodzie. Śpiewał, tańczył, kręcił kierownicą, wszystko to jednocześnie. Jest moim idolem. Amen.